Mój tradycyjny sos bolognese według klasycznej, włoskiej receptury.
10:17:00
A ja znowu to samo, znowu męczę makarony. Nic nie poradzę, makaron uwielbiam i zawsze uwielbiałam. :) Dzisiaj zapraszam Was do wykonania sosu bolognese, który, chociaż wykonany na bazie tradycyjnej receptury, wcale nie jest kaloryczny i tuczący. Oczywiście zakładając, że nie dodacie do niego szklanki oleju i garści startego sera :) Warto wiedzieć, że bolognese to sos, który potrzebuje czasu. Zrobienie konkretnego, aromatycznego bolognese w 30 minut to niestety rzecz niemożliwa, za to zachowanie cierpliwości zawsze się opłaca. Z poniższych porcji wychodzi wieeeelki gar sosu, idealny do zamrożenia. Sos podaję z makaronem ryżowym, razowym lub gryczanym, genialnie sprawdza się również w przypadku warzywnej lasagne :) Polecam! :)
SKŁADNIKI:
- 0,5 mielonego mięsa wieprzowego, wołowego lub drobiowego
- mały przecier pomidorowy
- 3 marchewki
- 1/4 selera
- 1 korzeń pietruszki
- 2 duże cebule
- 3 ząbki czosnku
- 1/2 pora ( biała część )
- 5 dużych pomidorów lub pomidory w puszce
- 1 litr bulionu warzywnego
- szklanka mleka 1,5 %
- łyżeczka oliwy z oliwek
- 3 liście laurowe
- 4 ziarna ziół prowansalskich
- 4 ziarna pieprzu
- łyżka oregano i bazylii
- łyżka brązowego cukru
- sól
- opcjonalnie 1/2 szklanki wina
WYKONANIE:
- Wszystkie warzywa obieramy i kroimy w cieniutkie paseczki, czosnek przeciskamy przez praskę.
- Mięso podsmażamy na łyżeczce oliwy, doprawiamy oregano, bazylią i solą.
- Gdy mięso się podsmaży dodajemy warzywa i smażymy 15 minut.
- Przecier dodajemy do usmażonych składników i dokładnie mieszamy.
- Pomidory obieramy (jeśli nie wiesz jak to zrobić - KLIK), kroimy w kostkę i wrzucamy dorzucamy do garnka. Dusimy ok. 5 minut.
- Całość zalewamy mlekiem i mieszamy, po czym zostawiamy bez przykrywki na 10 minut.
- Następne dolewamy bulion, dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, pieprz, sól i cukier.
- Przykrywamy sos i gotujemy przez minimum 2 godziny na najmniejszym ogniu. Po tym czasie delikatnie uchylamy pokrywkę i przez kolejne 45 minut redukujemy sos.
- Gotowe! :)
Inne przepisy na makarony znajdziecie tutaj - KLIK
7 komentarze
Pyszny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMusi smakować wspaniale!
OdpowiedzUsuńTak jest, oczywiście :)
UsuńKarolino, to co nam tutaj proponujesz to dywersja kulinarna współczesnego modelu świata i konsumenta, który żyje w tempie ekspresowym ;) Minimum dwie i pół godziny gotowania tylko jednej składowej obiadu!?! Szaleństwo!
OdpowiedzUsuńJestem na tak :)
Pozdrawiam
Agnieszka
Oczywiście! :) Sama żyję chwilą, kalendarz mam wypełniony po brzegi i pomimo, iż uwielbiam planować, nieczęsto mam czas aby poświęcić tak wiele czasu na, powiedzmy sobie szczerze, jakiś tam sos :) Ale gdy już znajdę te chwilkę... Sos pyrka sobie pod pokrywką, a ja w oczekiwaniu oddaję się domowym porządkom lub po prostu spędzam kilka chwil z książką. Efekt końcowy zawsze utwierdza mnie w przekonaniu, że warto :) A gotowy sos zamrażam, więc przez cały kolejny miesiąc te 2 godziny poświęcone na gotowanie niejednokrotnie ratują mi życie w zabiegany dzień :) Polecam i dziękuję za odwiedziny :)
UsuńBardzo lubię i też zawsze długo gotuję :)
OdpowiedzUsuń