Napój Bogów, czyli oczyszczająca mikstura zwiększająca odporność.
20:33:00
Wchodząc w kolejny rok większość z Nas zaczyna od wyzwań.
Bardzo często stawiamy je sobie po raz kolejny, wierząc, że tym razem się uda.
I wiecie co? W tym roku faktycznie się uda. Patrząc na poprzednie lata jestem z siebie
dumna, to oczywiste, a jednak z politowaniem patrzę na moje dążenia do rozmiaru
S i wagi 55 kg. Nie udało się, właściwie to nawet nie musnęłam mojego celu,
choć minęło tak wiele czasu, a ja mogłam wyglądać idealnie już dawno temu. Mam
za sobą -33 kg, co jest oczywiście olbrzymim osiągnięciem. Dlaczego więc
ostatnie 10 cegiełek sprawia aż tak wiele trudu? Ciężko powiedzieć. Ale wiem, że w tym roku mi
się uda. Wiem, że chcę pokazać Wam i sobie, że nie jest łatwo, ale że można. Bo
można! Tyle dookoła Nas osób, które dopięły ostatecznego celu i nic nie stoi na
przeszkodzie, aby osiągnąć to samo. Ty, Ja, My, Wy… zmiana musi nastąpić teraz,
w tej chwili. Dlatego noworoczne blogowanie rozpoczynam od sposobu na
oczyszczenie nie tylko ciała, ale i umysłu. Ta receptura jest w mojej rodzinie
od pokoleń i zawsze sprawdza się w czasie przejściowym, kiedy to
jesteśmy nadzwyczaj osłabieni i narażeni na choroby. Napój Bogów, jak go
przekornie nazwałam, warto pić co najmniej kilka razy w tygodniu, a najlepiej
codziennie. Ja traktuję tę czynność jako poranny obowiązek, od razu po
obudzeniu nastawiam wodę i przygotowuję miksturę, przelewam do kubka termicznego, a wypijam przeważnie w
drodze na autobus. Rozgrzewa, rozbudza, uodparnia i poprawia przemianę materii.
Czego chcieć więcej ? Polecam.
SKŁADNIKI:
- sok z 1/3 cytryny
- szklanka wody
- łyżka miodu
- łyżeczka imbiru
- listek geranium (opcjonalnie)
WYKONANIE:
- Ciepłą, ale nie wrzącą wodę mieszamy z sokiem z cytryny, imbirem i geranium.
- Po kilku chwilach dodajemy miód i mieszamy.
Gotowe :)
1 komentarze
Pyszności choć osobiście zamiast wody po prostu piję taka herbatkę ;) szczęśliwego nowego roku!
OdpowiedzUsuń